Pakowanie się przed zagranicznym urlopem to udręka: walizka jest zawsze za mała, opłaty za nadbagaż za wysokie, a i jeszcze nie weźmiemy do samolotu ulubionego lakieru do włosów. Dlatego, zamiast zastanawiać się, co ze sobą zabrać, warto przyjrzeć się rzeczom, z których można (i trzeba!) zrezygnować podczas zwiedzania świata.

Rzeczy niedozwolone w zagranicznych podróżach

Ograniczanie objętości bagażu zacząć trzeba od pytania: czego nie mogę wziąć za granicę? Zasadniczo nie wolno brać ze sobą przedmiotów nielegalnych, jednak każdy sposób podróżowania i każda destynacja charakteryzuje się innymi restrykcjami. I tak podróż samochodowa z kanistrem oleju napędowego w bagażniku to nie problem, za to próba wniesienia benzyny do samolotu może skutkować dłuższymi problemami z ochroną, a nawet policją.

Różne państwa mają też odrębnie ustalone ograniczenia dotyczące ilości wyrobów alkoholowych i tytoniowych na ich teren. Warto pamiętać na przykład, że limity te są najczęściej ściśle przestrzegane i że istnieją miejsca na świecie, jak na przykład Arabia Saudyjska, w których nawet kabanos wieprzowy może przysporzyć nam dużych kłopotów. Szczegółowe informacje o dozwolonych i niedozwolonych produktach z łatwością znajdziemy w Internecie. Warto też pamiętać, że przepisy te nie ograniczają się wyłącznie do samolotów. W bagażniku samochodu również nie przewoźmy tysięcy papierosów, o które prosili znajomi z Anglii. Możemy nawet zostać przez nie uznani za przemytników.

Odrębne restrykcje w samolotach

lotnisko, kobieta z walizkąOsobnym problemem jest pakowanie rzeczy do samolotu – w tym wypadku przepisy nakładają kolejne ograniczenia. Dotyczą one zarówno bagażu podręcznego, jak i rejestrowanego, a linie lotnicze zwykle jasno informują o tym, czego nie można wziąć na pokład samolotu. Warto każdorazowo sprawdzić swoje walizki pod tym kątem. Z niewielkimi wyjątkami są one bardzo zdroworozsądkowe. Na pokład samolotu nie powinniśmy wnosić przedmiotów, które stanowią zagrożenie dla naszych współpasażerów. Dotyczy to tak samo noża w torebce, jak i łatwopalnych płynów w bagażu rejestrowanym.

Limity objętości płynów to osobna kwestia. Do bagażu podręcznego nie weźmiemy butelek o objętości powyżej  100 ml. Muszą być one spakowane do jednego, przezroczystego woreczka strunowego. Ulubiony szampon trafi zatem do luku bagażowego, o ile nie przelejmy go do małego pojemniczka.

Czego nie ma potrzeby brać na wczasy zagraniczne?

Powyższe wskazówki i obostrzenia dotyczą wyłącznie tego, czego nie wolno nam zabrać na urlop poza granicami Polski. Lista rzeczy, których nie potrzebujemy brać ze sobą z domu, jest o wiele dłuższa.

Kiedy uświadomimy sobie, że świat naprawdę jest globalną wioską, łatwiej jest się spakować. Musielibyśmy zapuścić się  w najdziksze rejony naszego globu, żeby nie znaleźć tam sklepu, a w nim lakieru do włosów, pasty do zębów, klapek… Dlatego przy limitowanej pojemności torby podróżnej nie warto się przejmować, że jakieś drobiazgi się w niej nie zmieszczą. Zwykle można je kupić za grosze w sklepach niedaleko miejsca zamieszkania. Sprawdzajmy również hotel, w którym się zatrzymamy. Brak żelazka i suszarki do włosów (w pokoju lub na recepcji) należy już raczej do przykrych wyjątków niż reguł. Warto więc przemyśleć branie ze sobą takich sprzętów.

Po wyjęciu z walizki wszystkich powyższych przedmiotów może się okazać, że jest w niej sporo miejsca.  Z korzyścią dla naszych kręgosłupów. I rodzin, którym możemy zapakować w drodze powrotnej więcej upominków z zagranicznych wojaży.