Tajlandia przyciąga turystów z całego świata

Mamy dość jesiennej szarugi? A może w styczniu nie chcemy już więcej marznąć i marzymy tylko o tym, aby wyrwać się gdzieś, gdzie będzie ciepło i gdzie będziemy mogli zwiedzić wiele ciekawych miejsc? Jeśli tak właśnie jest, to z pewnością najlepszym kierunkiem dla nas będzie Tajlandia, a zacząć warto od jej stolicy czyli Bangkoku.

Jak rozwinięta jest gospodarka w tym kraju?

TajlandiaJeżeli bliżej chcemy poznać ten kraj, to z pewnością powinniśmy popatrzeć jak się on rozwija i z czego żyją tamtejsi ludzie. Zdobywając informacje na ten temat, szybko okaże się, że znaczna część ludności żyje z rolnictwa. Uprawiany jest tam głównie ryż, kukurydza, a także trzcina cukrowa, które niejednokrotnie później są wysyłane do Europy i Ameryki. Zajmowanie się uprawą, sprzyja bardzo niskiemu bezrobociu w tej części świata, które wynosi 1%, jednak niestety mamy tutaj do czynienia z ogromną nierównością społeczną, co sprawia, że 90% społeczeństwa zarabia 25 razy mniej, niż te 10% najbogatszych osób w kraju. Dlatego też obok bogatych dzielnic możemy spotkać się z tymi bardzo biednymi, co z pewnością wpływa na charakter i atmosferę panującą chociażby w stolicy, czyniąc ją również przez to, tak niezwykłą. Dobremu rozwojowi rolnictwa z pewnością sprzyja klimat, w którym mamy wysokie temperatury i jednocześnie też spore ilości opadów, których natężenie w ciągu roku zmienia się, wraz ze zmieniającym się ukształtowaniem terenu. Nie mniej warto się tam wybrać, aby podziwiać góry, wyżyny i niziny, bo ten zróżnicowany krajobraz może na nas zrobić ogromne wrażenie, a jeśli wybierzemy się tam odpowiednią porą, to mamy sporą szansę na ominięcie tych największych opadów deszczu, związanych z monsunami. Warto tutaj także wspomnieć, że coraz lepiej rozwinięta jest turystyka i coraz więcej osób zaczyna z niej żyć, co sprawia, że przyjeżdżający tam turyści nie narzekają na nudę, bo ciągle się coś tam dzieje i ciągle mają coś ciekawego do zwiedzania. To też sprawia, że z roku na rok przyjeżdża tam coraz więcej ludzi.

Co musimy zwiedzić będąc w Tajlandii?

TajlandiaJeśli lubimy sami ustalać nasz plan wakacyjny, to z pewnością odpowiednio wcześniej powinniśmy usiąść nad kartką z długopisem w ręku, i spisać co koniecznie musimy obejrzeć w Tajlandii. Propozycji jest wiele, więc trzeba się z nimi wszystkimi na spokojnie zapoznać, tak abyśmy mieli pewność, że nic ważnego nie zostało przez nas pominięte. Pierwszym punktem na naszej liście zwiedzania powinien być Bangkok i słynny pomnik Buddy Spoczywającego, który posiada 46 metrów długości, 15 metrów wysokości i jest wykonany ze złota. Obok takiego widoku, z pewnością nie będziemy mogli przejść obojętnie. Oficjalna rezydencja prezydenta do połowy XX wieku, czyli Wielki Pałac, zachwyci nas swoim przepychem, wspaniałymi rzeźbami i niesamowitymi figurami. Warto chociaż raz się przejechać podniebnym pociągiem, który zawiezie nas na największy targ w Bangkoku i jednocześnie przewiezie nas przez najważniejszą arterię miasta. Warto zwiedzić tam także ruiny świątyń, które świadczą o wspaniałości tego miejsca i nawet teraz, będą zachwycały nas swoją wielkością i niezwykłym wykończeniem, które jeszcze pozostało do podziwiania. Jednymi z najważniejszych świątyń, które powinniśmy odwiedzić są Wat Phra Singh i Wat Chiang Man, które znajdują się w Chiang Mai. Dodatkowo w miejscowości tej, jedna z ulic w nocy zamienia się w wielki bazar, gdzie będziemy mogli spróbować regionalnych potraw i poznać niezwykłość tego miejsca. Oczywiście będąc w tak wspaniałym miejscu, nie możemy zapomnieć o wspaniałych plażach, turkusowej wodzie i jej przyjemnej temperaturze, a także kuchni tajskiej, która jest tam serwowana. Jeśli będziemy chcieli wypocząć na plaży, to bez trudu znajdziemy idealne do tego miejsce.

Koniecznie popatrzmy, jakie mamy tutaj możliwości, tak aby mieć pewność, że znajdziemy coś odpowiedniego dla siebie i że wrócimy z tych wakacji bardzo zadowoleni. Tylko wówczas będziemy mieli pewność, że będziemy zadowoleni z tak zainwestowanych pieniędzy i taki wyjazd będziemy polecać innym.